W połowie czerwca zabrałem się za rozłożenie DKWki na części. Moim celem było wymontowanie wszystkiego, sprawdzenie w jakim stanie jest drewno, wypiaskowanie przedniej części samochodu i oddanie auta do stolarza i tapicera.
I tak tydzień po tygodniu DKWka stawała się lżejsza i lżejsza.
poniedziałek, 1 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7.10.2017
Nadszedł dzień na montaż szyb. Było ciężko. Tylna i dwie boczne założone. Przy wkładaniu szyby przedniej mały wypadek. Szyba dostała strzał...
-
Szczęśliwie dojechaliśmy na miejsce. Po tygodniu nastał czas na pierwszą przejażdżkę DKWką. Akumulator został podładowany, a mieszanka uzupe...
-
W piękny sierpniowy piątek od samego rana zmobilizowałem się do pracy. Na początku wydawało się, że pójdzie bez problemów. Zabrałem się za...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz